Tak jak obiecałam post o najlepszym przyrządzie do usuwania zbędnej sierści czyli EzzyGroom :)
Wcześniej sierść Wafla była wyczesywana zwykłą psią szczotką, której modelu używałam także przy moim czworonogu który mieszka z moimi rodzicami. Na początku dawała radę, niestety gdy nastał czas intensywnego wypadania sierści przestała być wystarczająca... Wyczesywała tylko część kudełków, podrażniała skórę Wafla, szybko się "zapychała", no zdecydowanie NIE.
W tedy też FB podsunął mi reklamę EzzyGroom..
Kupiłam na próbę z nadzieją, że chociaż nie będzie podrażniać skóry, gdy będę musiała przejechać szczotką 2 razy w tym samym miejscu. Dodam, że nie dociskam mocno szczotki :p Oglądałam filmiki, zdjęcia, czytałam opinie. Jednak jako osoba zajmująca się photoshop'em byłam nieco sceptyczna czy to naprawdę takie wow. Jednak potrzebowałam czegoś nowego, wiec się skusiłam.
Pierwsze czesanie EzzyGroom mogę opisać tak:
Plusy EzzyGroom:
+ nie podrażnia skóry psa
+ radzi sobie nawet z mikro sierścią na łapach
+ wyczesuje więcej sierści niż przeciętna szczotka
+ łatwe w czyszczeniu
+ solidne wykonanie
+ niska cena
+ łatwy wybór odpowiedniego modelu
Także z czystym sumieniem mogę polecić EzzyGroom :)
Wafel również jest zadowolony.
+ nie podrażnia skóry psa
+ radzi sobie nawet z mikro sierścią na łapach
+ wyczesuje więcej sierści niż przeciętna szczotka
+ łatwe w czyszczeniu
+ solidne wykonanie
+ niska cena
+ łatwy wybór odpowiedniego modelu
Także z czystym sumieniem mogę polecić EzzyGroom :)
Wafel również jest zadowolony.
Foto z wczorajszego czesania.
Ooo, fajnie, że tak dobrze się sprawdza! Słyszałam o nim wiele dobrego :D Nela mi nie linieje mocno; nie robi tego prawie wcale, więc nie czuję potrzeby kupienia jego. Pozdrawiamy! :)
OdpowiedzUsuń