W niedziele wybraliśmy się na psi spacer w większym gronie :)
Na miejscu niestety okazało się, że znacznie więcej jest osobników ras bardzo dużych. Z tego też powodu z mniejszymi psiakami udaliśmy się na osobną polankę.
W trakcie gdy psiaki biegały bez smyczy trenowaliśmy także przywołanie.
Jestem naprawdę dumna z mojego paskuda :)
Nie dość, że ładnie się słuchał to jeszcze starał się być delikatny dla swoich mniejszych kolegów.
Nie dość, że ładnie się słuchał to jeszcze starał się być delikatny dla swoich mniejszych kolegów.
Wafel miał też okazję poznać bardzo malutkiego szczeniaka o imieniu Grubson.
Nie sądziłam, że spotkam psa bardziej "wygadanego" od mojego W.
a jednak :D
Jak możecie zauważyć Wafel był największym psem w tym gronie, a także był najstarszy :p
Psiaki z domu tymczasowego >KLIK<